środa, 2 marca 2011




Ten tydzień jest okropny. Same testy, kartkówki... Jakby nie mogli sami za siebie. Wczoraj kartkówka z WOSu i sprawdzian z biologii. Dziś kartkówka z historii i test z fizyki.  Jutro kartkówka z niemieckiego i klasówka z matematyki -,- W piątek mam od rana dwa polskie, więc na pewno pani będzie pytała. Za to w następnym tygodniu mam nadzieję, że będą luzy, bo już nie wyrabiam. W ogóle to strasznie chcę już słoneczko i zieloną trawę :D ten zapach... mmm :)

Dzisiejsza historia i ta głupia kartkówka wymiatała :D haha 
-ej, w jakim to było mieście? 
-nie wiem, ale zapytaj Bartka :D
-Barteeek.. 
- nie wiem...
-Karol, a Ty wiesz? 
-w Filadelfii ;d 
- no przecież wiedziałam, miałam rację, że coś na F.. :D  
oddałyśmy z Kingą kartki. Myślimy co napisałyśmy.
-ej , ło wiesz co ja napisałam ?
- co ? 
- jak był trójpodział władzy to najpierw był parlament i składał się z sejmu i przedstawicieli :D 
potem beczkaaa :D haha
i Maciej za nami : Ej, gdzie było pierwsze (coś tam) ... ;P 
-w Kanadzie :D 
-jo, w Kanadzie? Nie wierze wam :D
- No w Kanadzie !
- Ale serio? 
- Niee, w Paryżu ;d 
- jo, chyba w Asyżu :D 
No i Maciej nam nie uwierzył i nic nie napisał , a przecież mówiłyśmy, że w Paryżu :D

haha, albo cały czas wkładałam papierki Karolowi do kaptura : D
a Pani : Jagoda usiądź normalnie :D
Ja usiadłam prosto i siedzę... 
a Pani : a nie masz jeszcze czegoś do zrobienia? 
ja : aha :D 
haha i musiałam mu wszystko wyjąć ;D  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz