Wczoraj byłam na urodzinach u Kingi i na noc :) Było zajebiście :D tylko znowu zgubiłam buta -,- Marcelowi przypadkowo podarłam koszulę ;p przepraszam ; * Kaka spadł ze stołu, a Igor był z Bobem na Jamaice :D czyli imprezka jak najbardziej udana :) Dzięki wam wszystkim : * powtórka u mnie jak wrócę z Anglii i ze szpitala :D pod namiotami? ;)
Idę planować wakacje ! : D